W 95. rocznicę zamachu majowego Ludowcy przypomnieli o trudnej karcie w historii Rzeczpospolitej. – Oddaję hołd Ofiarom tamtej tragedii. Chylę czoło przed odpowiedzialną postawą premiera Witosa, prezydenta Wojciechowskiego i marszałka Rataja. Pamiętajmy, wolność nigdy nie jest dana raz na zawsze – zaznaczył prezes PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz.
12 maja 1926 r. Józef Piłsudski na czele wiernych sobie oddziałów wojskowych podjął marsz na Warszawę. Tak rozpoczęły się dramatyczne wydarzenia, które przeszły do historii jako „zamach majowy”. W Warszawie doszło do bratobójczych walk ulicznych, w których zginęło 379 osób, wśród nich 164 cywilów.
Przewrót majowy zniszczył Konstytucję z 1921 r., najbardziej demokratyczną ustawę zasadniczą w ówczesnej Europie.
Konstytucja oddawała wszystkie wartości państwa demokratycznego oraz wolności i równości wszystkich obywateli – przypomniał prezes PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz.Ludowcy złożyli kwiaty przed pomnikiem Wincentego Witosa wspominając tamte wydarzenia.– Oddaję hołd Ofiarom tamtej tragedii. Chylę czoło przed odpowiedzialną postawą premiera Witosa, prezydenta Wojciechowskiego i marszałka Rataja. Pamiętajmy, wolność nigdy nie jest dana raz na zawsze – podkreślił lider PSL.
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski upamiętnił rocznicę zamachu i oddał hołd ofiarom tych wydarzeń także na Powązkach przed kwaterą Żołnierzy Poległych w Zamachu Majowym i przed grobem Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego.
– Józef Piłsudski dokonał zbrojnego przewrotu zwanego zamachem majowym. Zginęło wówczas 379 osób. Prezydent Stanisław Wojciechowski i premier Wincenty Witos nie chcąc dopuścić do jeszcze większych walk bratobójczych ustąpili, a obowiązki głowy państwa przejął Maciej Rataj – przypomniał wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski.
.